Więcej tu basenów i Polaków niż piasku na pustyni 😅👏🏻
Wieczorami słychać jesteś szalona, cheri cheri lady... Za dnia 'maska, spa, czyżeni (strzyżenie😅), warkoczyk jak cliopatra very tani, bardzo dobry price...' Ale jakoś restauracja do wyboru azjatycka albo niemiecka. Tak samo zegary w recepcji, żaden nie pokazuje czasu w Warszawie choć Polaków tutaj więcej niż gdziekolwiek indziej 😅mężu się śmieje, że tu jest po prostu polska wioska. Także, polecamy takie wakajki szczególnie tym którzy nie mówią po angielsku, zupełny chill. Tu nie trzeba 😅 choć czasem się przydaje językowy skill i jestem w szoku s etak wielu ludzi w moim wieku ni du du. A jeszcze się będą wykłócać! Przykład - jak ktoś mówi jedno słowo angielskie a reszta polskich składając zażalenie i dziwi się, że 'cieć recepcjonista' go nie rozumie...To już tylko przykro. Bo ja rozumiejąc polski i angielski siedząc z boku nie skumałam o co chodzi a co dopiero ten biedny recepcjonista, który naprawdę starał się zrozumieć 😅
Piękne tu widoki. Szczególnie na różnych ludzi, na kulturę, wychowanie, szczególnie właśnie Polaków się ciekawie obserwuje.... Jesteśmy JEDYNI TACY.